Tytułowy kurz unoszący się spod kół mojego roweru i popołudniowe słońce ożywiające złoto skoszonych pól. W pakiecie głęboki piasek na polnych i leśnych drogach, kukurydziane tunele, ponad 60 przejechanych km i super cisza............. Nie lubię ciszy, ale ta była fajna :)
Efekty powstałe po połączeniu tego wszystkiego prezentuję poniżej.
Świetne fotki
OdpowiedzUsuń